„10 PYTAŃ DO…”, czyli wywiad z hotelarzem

TNObszar, z którego pochodzą nasi rozmówcy, poszerzamy dziś o Warszawę. Słowo „Marriott” robi ogromne wrażenie na każdym czynnym hotelarzu. Wydaje się, że istniejąca od 1927 roku sieć jest uosobieniem szczytu hotelarstwa i marzeniem wielu pracowników tej branży. Dlatego też postanowiliśmy zaprosić osobę, która w stołecznym Courtyard by Marriott**** odpowiada za kontakty z Gośćmi.

Tomasz Najda – hotelarz pasjonat. Pracował jako nocny kierownik hotelu, kierownik recepcji, dyrektor działu Rooms w hotelach na Mazowszu. Obecnie kierownik działu obsługi Klienta w Port-Hotel Sp. z o.o., Courtyard by Marriott****.

 

1. Jak długo pracuje Pan w hotelarstwie i dlaczego zdecydował się Pan na taką pracę?
Jestem hotelarzem z przypadku 🙂 10 lat temu, zaraz po maturze, rozpocząłem pracę w nowo otwieranym hotelu Courtyard w Warszawie jako bagażowy. Dzięki swoim ówczesnym szefom natychmiast złapałem bakcyla! Nie ukrywam, że mam wyjątkowe szczęście spotykać na swojej drodze wspaniałych fachowców, od których bardzo wiele się uczyłem i nadal uczę.

2. Czy warto Pana zdaniem pracować w tej branży?
Bo to najwspanialszy zawód świata który pozwala poznawać świat i ludzi! Żaden dzień nie jest taki sam.

3. Czy istnieje sposób na osiągnięcie sukcesu zawodowego w hotelarstwie?
Wydaje mi się, że każdy powinien znaleźć własną drogę. Najważniejsze to mieć otwarty umysł i czerpać przyjemność z kontaktów z ludźmi.

4. Jakie są cechy idealnego recepcjonisty?
Mogę nawet podać imiona i nazwiska 🙂 Idealny recepcjonista powinien być uśmiechniętym perfekcjonistą. Powinien potrafić robić też 101 rzeczy na raz. Proszę mi uwierzyć, są tacy!

5. Na jakim programie hotelowym pracuje Pana hotel? Czy jesteście z niego zadowoleni?
Pracujemy na Operze (Micros-Fidelio). Mając porównanie z ProHott’em i Chart’em zdecydowanie wybieram Operę. Możliwości konfiguracji i raportowania są wspaniałe.

6. Czy może Pan opisać najtrudniejszą sytuację związaną z Gośćmi hotelu w Pana karierze?
Jedną z trudniejszych sytuacji była ta związana z wulkanem Grimsvotn w Islandii. Linie lotnicze odwoływały loty, a całe miasto oraz bliskie i dalsze okolice były wyprzedane. Wypożyczalnie samochodów nie miały już wolnych aut, więc goście byli pozbawieni możliwości alternatywnego transportu i poniekąd „uwięzieni” w Warszawie. Organizowanie bardzo skomplikowanych logistycznie powrotów do domów oraz adaptowanie sal konferencyjnych na pokoje wieloosobowe (za pomocą dostawek) to tylko pojedyncze przykłady wyzwań, które przed nami stanęły, ale… było warto! Wielu ludzi, którzy w tym okresie nie byli naszymi gośćmi, od teraz wybiera nasz hotel.

7. Gdyby miał się Pan podjąć zarządzania jednym z trzech hoteli: czterogwiazdkowiec w Paryżu, resort na Tahiti lub niewielka chata agroturystyczna na Mazurach, który z nich zostałby przez Pana wybrany? I dlaczego oczywiście :)?
Wybrałbym resort. Jestem wyjątkowo ciepłolubnym stworzeniem i z olbrzymią przyjemnością poprowadziłbym taki obiekt. Jestem przekonany, że byłoby to duże wyzwanie, gdyż turysta to bardzo wymagający gość, a ja uwielbiam wyzwania!

8. Jakie są najczęstsze błędy popełniane przez polskich recepcjonistów?
Obstawiałbym bezmyślną amerykanizację sposobu obsługi gościa. Polacy są gościnni z natury i wiele zasad obsługi gościa, które narzuca korporacja, można oszlifować lub okrasić (wspaniały wyraz!) naszą słowiańską gościnnością, zamiast TYLKO powtarzać wyuczone formułki.

9. O godzinie 23:00 do recepcji przychodzi oburzony Gość, który nie może zasnąć z uwagi na niewygodny jego zdaniem materac. Żąda jego wymiany, a jeśli to niemożliwe zwrotu pieniędzy za pokój. Co w tej sytuacji powinien zrobić recepcjonista?
W naszym hotelu nie na niewygodnych materacy 🙂 Ale trzymając się odwiecznej hotelarskiej zasady, że gość ma zawsze rację… Przepraszamy, zmieniamy materac, zmieniamy pokój, byle by tylko nie musieć zmieniać gościa 🙂

10. Co poradziłby Pan osobom, które planują pracować w hotelarstwie?
Moja rada: Nie planować tylko zacząć pracować! Jeżeli jest się uśmiechniętą, energiczną osobą, która potrafi pracować w warunkach podwyższonego stresu, to nie powinno się czekać ani chwili. Jak już pisałem, to najwspanialszy zawód świata!

Dziękuję za rozmowę.
Ja także dziękuję.